Jak z niewolnika zrobić niewolnika, który myśli że jest wolny

Niewolnicy szli powoli jeden za drugim, a każdy niósł oszlifowany kamień. Czterech szeregów, każdy o długości półtora kilometra, z kamieniołomów do miejsca, gdzie zaczęto budować miasta-twierdzy, pilnowali strażnicy. (Przeczytaj lub przesłuchaj…) Na dziesięciu niewolników przypadał jeden uzbrojony wojownik-strażnik. Obok idących niewolników, na szczycie trzynastometrowej, zbudowanej z oszlifowanych kamieni ludzkimi rękami góry, siedział Kratos – jeden z naczelnych kapłanów; w ciągu czterech miesięcy w milczeniu obserwował¸ to, co się działo. Nikt go nie odciągał, nikt nawet spojrzeniem nie śmiał przerwać jego rozmyślań. Niewolnicy i straże traktowali sztuczną górę z tronem na szczycie jako nieodłączną część krajobrazu. A na człowieka – to siedzącego nieruchomo na tronie, to przechadzającego się po placu na… Czytaj więcej

Czytaj dalej

O zakonnikach i dobrych pytaniach

Za siedmioma lasami i siedmioma górami, w pewnym klasztorze mieszkało dwóch mnichów. Ulubionym zajęciem wspomnianych wyżej braci zakonnych było palenie fajki. Chcieli oni oddawać się tej przyjemności również podczas modlitwy. Jednak, jako że praktycznie każde ich działanie musiało być zaakceptowane przez przeora, postanowili poprosić go o pozwolenie w tej kwestii. Jeden z nich więc poszedł do naczelnego zakonnika mówiąc: – Ojcze Przeorze, mam do Ciebie pytanie, a zarazem prośbę – czy mógłbym palić fajkę podczas modlitwy? Na co oburzony mnich odrzekł: – To jest absolutnie wykluczone, w żadnym wypadku nie wolno palić fajki podczas modlitwy! Zakonnik odszedł zmieszany i zmartwiony jednocześnie i poinformował swego towarzysza o tym, co zaszło: –… Czytaj więcej

Czytaj dalej

Jesteś Skarbem, Cennym Klejnotem

Przyszedłem do ciebie, mistrzu, bo mam ogromny osobisty problem. Czuję się tak mało dowartościowany, że wpadłem w depresję i nic mi się nie chce robić. Wszyscy mną pomiatają. Ciągle słyszę, że do niczego się nie nadaję, że nic mi dobrze nie wychodzi, że nic nie potrafię i jestem beznadziejny. Jak mam postępować, żeby to zmienić? Co mam zrobić, żeby ludzie mnie szanowali? – użalał się uczeń – Mówiłeś mi, że jestem zdolny i mądry, że będę „kimś”, ale to okazało się kłamstwem. Mistrz był czymś wyraźnie zajęty i nie patrząc na niego, powiedział: – Daj mi dzisiaj spokój, młodzieńcze. Jestem bardzo zajęty swoimi sprawami i nie mogę ci pomoc. Najpierw… Czytaj więcej

Czytaj dalej